Aromatyczna nalewka z owoców pigwy lub pigwowca o pięknym bursztynowym kolorze to jedna z najlepszych domowych nalewek
Ilość: 2 l nalewki
Składniki:
- 1 kg pigwy (pigwowca) oczyszczonej z gniazd nasiennych
- 1 kg cukru
- 1/2 l wódki
- opcjonalnie spirytus
Przygotowanie:
Nalewkę z pigwy lub pigwowca wykonujemy w ten sam sposób. Owoce pigwy myjemy, kroimy w ćwiartki i usuwamy gniazda nasienne. Następnie kroimy je w grubsze plasterki. Do słoja partiami wsypujemy owoce pigwy i cukier.
Słój odstawiamy w ciepłe miejsce i od czasu do czasu całość mieszamy, aby cukier się rozpuścił, a owoce puściły sok. Po tym czasie owoce z sokiem zalewamy wódką i odstawiamy na około 3 tygodnie.
Po upływie wyżej wymienionego czasu nalewkę filtrujemy przez gazę i zlewamy do butelek. Owoce z nalewki możemy przechowywać w lodówce i wykorzystać jako dodatek do herbaty lub ciast. Nalewkę możemy wzmocnić spirytusem, należy jednak dodawać go stopniowo, aby pigwówka nie wyszła za mocna. Butelki dobrze zamykamy i odstawiamy w ciemne miejsce na co najmniej 3 miesiące, żeby nalewka dojrzała. Pigwówka im jest starsza, tym lepiej smakuje. Pamiętajmy nalewka to trunek tylko dla dorosłych!
Smacznego!
Spodobał Ci się ten przepis? Bądź na bieżąco!
nalewka pigwówka nalewka z pigwowca nalewka z pigwy nalewki pigwa pigwowiec pigwówka
Mamy krzew pigwy w ogrodzie, może się skuszę na taki trunek :)
OdpowiedzUsuńJeśli krzew, to jest to pigwowiec. Pigwy rosną na drzewach...
UsuńNalewka taka jak w przepisie smakuje mojej żonie. Dla mnie za słaba i za słodka :)
OdpowiedzUsuńmój przepis:
Mieszam wódkę i spirytus w stosunku 1:1;
Zalewam tym owoce (bez cukru);
Po trzech tygodniach zlewam (nastaw nr 1), a owoce zasypuję cukrem i zalewam wódką;
po kolejnych trzech tygodniach nastaw nr 2 zlewam;
Do nastawu nr 1 dolewam tyle nastawu nr 2 by słodycz była według mego gustu;
Nalewkę rozcieńczam wodą, bo tak zrobiona ma ze 60%;
Resztę nastawu nr 2 oddaję żonie :)
ja tą nalewkę wzmacniam dodając trochę spirytusu, ale nie za dużo, bo jako kobieta lubię takie "babskie trunki" :) Pozdrawiam!
UsuńPo zlaniu nalewu spirytusowego lepiej zasypać samym cukrem (i) miodem, aby wydobyć spirytus z owoców. Tym syropem dosładzam 1 macerat w/g smaku. Owoce po syropie zalewam samą 40% wódką, tak aby płyn nieco przykrywał owoce. Po miesiącu lub dwóch mamy pyszną wódeczkę pigwowcówkę, którą można pić od razu po zlaniu.
Usuńteż tak robię
UsuńSmacznie wygląda. Jeszcze nie robiłam pigwówki, ale muszę się kiedyś za nią zabrać :-)
OdpowiedzUsuńZnam ten smak :) Moja mama robi. W tym roku nie robimy, bo zostało jeszcze z tamtego troszkę. Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńJak są owoce to trzeba robić co roku, nalewka z pigwowca japońskiego potrzebuje co najmniej dwóch-trzech lat maturacji (dojrzewania), aby osiągnęła oczekiwany smak i aromat. Mając zapas z poprzedniego roku, nie musimy naruszać nowego nastawu, niech stoi i dojrzewa.
Usuńnajlepsza nalewka w smaku ze wszystkich, bardzo ładny kolorek, chyba już długo stoi
OdpowiedzUsuńnalewka im dłużej stoi tym lepszy kolor ma, a ta na zdjęciu jest roczna :)
Usuńpo jakim czasie można zalewać wódką? już mam sok i cukru nie widać
OdpowiedzUsuńjeżeli masz sok, a cukier się rozpuścił to możesz śmiało zalewać wódką :)
Usuńnastawione, zobaczymy w zimie jak w smaku
OdpowiedzUsuńNie piłem jeszcze nalewki z pigwy ale widzę, że wszyscy zachwalają, to może czas spróbować.
OdpowiedzUsuńWolę 0,5 czystej, niż mam to robić i potem czekać 3 miesiące
OdpowiedzUsuńJa zasypuję owoce cukrem i po oddaniu soku, sok zlewam i do soku dodaję alkohol. Natomiast do owoców dodaję trochę cukru i wody i gotuję tak długo aż pigwa zrobi się szklista. Nalezy uważać aby jej nie wysuszyć. Wspaniała kwaskowata konfitura, i nic się nie marnuje. Polecam.
OdpowiedzUsuńChętnie bym zrobił taką pigwówkę, ale boję się że mi nie wyjdzie.
OdpowiedzUsuń