Sposób na selera, żeby zimą był jak prosto z ogródka

Kiedyś zawsze używając selera liście odcinałam i po prostu wyrzucałam, wykorzystywałam tylko korzeń. A przecież nać można tak samo wykorzystać, ma w sobie samo dobro, wiele aromatów i smaków. Z liści selera robię pastę, a łodygi mrożę. Pasta z liści selera zagościła w mojej kuchni na dobre i zawsze kiedy je mam, to przygotowuję właśnie taką pastę. Dzięki temu mam pyszny dodatek do zup, sosów czy innych dań. Pasta z liści selera to znakomita przyprawa bez dodatków, ulepszaczy i wzmacniaczy smaku. Nie ma nic lepszego niż domowa, naturalna przyprawa o intensywnym aromacie


Ilość: 6 słoików (40 ml)

Składniki:
  • nać z 3 młodych selerów
  • 2 łyżeczki soli
  • 5 łyżek oleju + 1/2 łyżeczki oleju do każdego słoika na górę


Nie podawałam dokładnej wagi naci selera jaką użyłam do wykonania tego przepisu. Składniki podane są po to, żeby łatwiej było zorientować się jaka mniej więcej ilość jest potrzebna do zrobienia przetworu. Pamiętajcie, że wybieramy nać selera zdrową i bez przebarwień. Z podanych składników wyszło mi 6 słoiczków po 40 ml.


Przygotowanie:

Nać selera myjemy i osuszmy. Liście obrywamy z łodyg. Łodygi kroimy na mniejsze kawałki, wkładamy do pojemnika lub woreczka i mrozimy. Liście przekładamy do wysokiego naczynia. Dodajemy olej i sól, całość blendujemy na pastę. Jeżeli jest potrzeba dodajemy więcej oleju. Powstałą pastę z liści przekładamy do słoiczków i na wierzch wlewamy po pół łyżeczki oleju.


Słoiki z pastą zakręcamy i przechowujemy w lodówce. Po otwarciu, kiedy nie zużyjemy całego słoiczka pasty nie jest konieczne dolewanie oleju na wierzch. Tak przygotowaną pastę z liści selera możemy przechowywać w lodówce nawet rok. Pasta z selera super sprawdza się do zup i sosów. Zamrożone, grube łodygi selera możemy dodawać do dań podczas gotowania.


Zapraszam do obejrzenia filmiku z przepisem krok po kroku

Smacznego!

Spodobał Ci się ten przepis? Bądź na bieżąco!

1 komentarz:

  1. Jesteście nieprzychylni czytelnikom, którzy nie zgadzają się na wykorzystywanie przez Was ciasteczek i innych pierdół, bo nie pozwalacie im kopiować przepisów.

    OdpowiedzUsuń